Po długich zimowych miesiącach przychodzi upragniona wiosna. Budzi się życie w przyrodzie, budzi się życie w nas. Opuszczamy zimowe legowiska i wyfruwamy niczym motyle na świeże powietrze, bo zachęca nas do tego coraz dłuższy dzień, ciepły dotyk promieni słonecznych, śpiew ptaków, rozwijające się na drzewach młode liście i kolorowe wiosenne kwiaty. Wreszcie można zdjąć z siebie ciepłe okrycia i pobyć na łonie natury: w parku, na łące, w lesie. Jednak czasem ten błogostan może zmącić taki mały pajęczak – kleszcz.
Aby nasz wypoczynek był bezpieczny musimy wiedzieć kilka podstawowych rzeczy o malutkim pasożycie oraz o sposobach zapobiegania jego inwazji (wszak łatwiej zapobiegać niż leczyć), ale także o diagnostyce i leczeniu zmian skórnych.
Kleszcz pospolity, kleszcz pastwiskowy (Ixodes ricinus) występuje na terenie całego kraju, na obszarach o średnim poziomie wilgotności, głównie w lasach mieszanych i liściastych, na ich obrzeżach oraz na łąkach w pobliżu lasów. W Polsce aktywność kleszczy rozpoczyna się od połowy kwietnia (czasem wcześniej, nawet w marcu) i trwa do początku listopada, z dwoma szczytami: pierwszym od maja do połowy czerwca i drugim we wrześniu. Naturalnymi żywicielami są drobne gryzonie, zwierzyna płowa, bydło, psy i ptaki. Człowiek jest żywicielem przypadkowym. Wybór żywiciela oparty jest głównie na wskazówkach węchowych. Kleszcz reaguje na feromony wydzielane przez różne organizmy żywe (może tak się zdarzyć, że tylko jedna z dużej grupy osób przebywających w narażonym terenie znajdzie na sobie kleszcza). Pasożyty te wykrywają również ciepło, wilgoć i dwutlenek węgla nadchodzącego potencjalnego gospodarza. Ostatnio dużo pisze się o tym, że pole elektromagnetyczne (EMF), które tworzą telefony, oddziałuje na kleszcze przyciągając je niczym magnes (promienie o częstości 900 Mhz). Żródłem promieniowania są stacje radiowe, telewizyjne, telefonii komórkowej, liczne urządzenia mobilne w tym nasze smartfony. Wiele osób nie rozstaje się z urządzeniami niemal przez całą dobę, co nie pozostaje obojętne dlka organizmu, a tłumaczy, dlaczego kleszcza ostatnimi laty spotyka się także w parkach i ogródkach działkowych, na miejskich trawnikach. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że telefon komórkowy emituje promieniowanie odczuwalne w promieniu ok. 2 m to mamy wg wzoru matematycznego na pole okręgu ponad 12 m² zasięgu działania kleszcza. Jeśli zrobimy sobie półgodzinny piknik na trawie i odbierzemy w tym czasie telefon, to na drugi dzień możemy liczyć się z tym, że w naszej skórze będzie trwała biesiada kilkunastu lub więcej osobników żądnych krwi (osobiście naliczyłam 24).
Sam moment przekłucia naskórka i rozpoczęcia żerowania, tj. pobierania krwi, pozostaje niezauważony, ponieważ ślina kleszcza działa znieczulająco. Dopiero po ok. 24-48 godzinach podrażnione miejsce zaczyna swędzieć i pojawia się widoczna grudka obrzękowa na szczycie której widnieje punkcikowaty (jak drobina zmielonego czarnego pieprzu) pajęczak. Zmiany zwykle są pojedyncze, jeśli rozsiane to asymetrycznie, w miejscu nieosłoniętym ubraniem. Wypełniając się krwią kleszcz powieksza się, przez co staje się bardziej widoczny. W miejscu ukłucia nasila się obrzęk, ból, świąd, zaczerwienienie jako reakcja na ślinę kleszcza. Coraz częściej spotkać się można ze zmasowanym atakiem ,,nieprzyjaciela” i licznymi, albo nawet bardzo licznymi zmianami na skórze. Przy którymś kolejnym ukąszeniu (sezon na kleszcze powtarza się co rok) może rozwinąć się także reakcja reakcja alergiczna.
W przypadku ukąszenia przez kleszcza należy go usunąć możliwie jak najszybciej. Najbardziej skuteczne jest usunięcie mechaniczne, najlepiej za pomocą specjalnego przyrządu do usuwania kleszczy ( działąją na zasadzie tłoczni lub pętli) albo za pomoca pęsety (należy delikatnie obracać odwłok kleszcza). Można też zbliżyć (ale nie dotykać!) do odwłoka zapalony papieros lub podpalony patyk – kleszcz wtedy szybko odskakuje. Nie należy usuwać kleszcza, pokrywając go tłuszczem, gdyż wbrew potocznym opiniom nie przyspiesza to jego odpadnięcia, a prowokując jego wymioty, zwieksza szansę na zakażenie boreliozą lub rznacznie rzadziej riketsjozą. Zdarza się, że głęboko wszczepiony w skórę kleszcz lub przypadkowe oderwanie odwłoka wymagają wycięcia chirurgicznego.
Zmiany po ukąszeniach ulegają samoograniczeniu, choć niekiedy w celu złagodzenia objawów należy zastosować leki przeciwhistamonowe albo nawet kortykosteroidy miejscowe (bez recepty można kupić krem hydrokortyzonowy). W przypadku nadkażenia bakteryjnego wskazana jest miejscowa lub ogólna antybiotykoterapia. Gdy terapia zewnętrzna kończy się niepowodzeniem i w miejscu ukąszenia rozwija się odczyn jak na ciało obce a towarzyszy temu bardzo uporczywy napadowy świąd, pomocne mogą się okazać doogniskowe iniekcje kortykosteroidów (np. triamcynololu). Niektóre ostre lub przewlekłe utrzymujące się odczyny po ukąszeniach, ustępują jedynie po ich chirurgicznym wycięciu..
W ciągu 3-4 tygodni należy obserwować miejsca naruszenia ciągłości skóry przez pasożyta, a jeśli wystąpią jakieś niepokojące objawy to należy udać się do lekarza pierwszego kontaktu lub dermatologa w celu oceny czy nie rozwija się borelioza.
Zapobiegawcze podawanie leków (antybiotyków) osobom mającym kontakt z kleszczem nie jest uzasadnione, zwłaszcza gdy został on szybko usunięty ze skóry. W takich przypadkach ryzyko zakażenia boreliozą , nawet w okolicach endemicznych jest niewielkie.
Najlepszą metodą unikania zakażenia jest osłanianie skóry podczas przebywania w rejonach zalesionych, stosowanie repelentów takich jak: Off, Bros. Mugga i możliwie wczesne usuwanie kleszczy ze skóry. Należy też pamiętać o wyłączeniu telefonów komórkowych lub przełączeniu ich w tryb samolotowy.
Autorka artykułu:
Dr n. med. Mirosława Kuchciak-Brancewicz
Klinika Dermatologii, Dermatologii Dziecięcej i Onkologicznej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi
Kierownik Kliniki: Prof. dr hab. n. med. Joanna Narbutt
Piśmiennictwo:
- Znaczenie epidemiologiczne. Buczek A, Błaszak C (red.). Lublin: Wydawnictwo Koliber; 2006,4
- Tylewska-Wierzbanowska S: Kleszcze jako wektor i rezerwuar chorób infekcyjnych (profilaktyka i zwalczanie zakażeń odkleszczowych). Ordynator Leków 2009,9, 20-28
- Kaszuba A, Kuchciak-Brancewicz M: Ukąszenia przez owady, świerzb. [w] Dermatologia dziecięca w pytaniach i odpowiedziach. Wydawnictwo Czelej, Lublin 2019
- Szenborn L: Borelioza z Lyme – co musi wiedzieć pediatra i lekarz POZ? Materiały z konferencji szkoleniowej Warszawskiej Jesieni Pediatrycznej 2009, 25-30
- pap.pl
- https://zdrowie.radiozet.pl Czy telefony komórkowe przyciągają kleszcze? Naukowcy są tego pewn